Auto z dużym przebiegiem – czy trzeba bać się kupna takiego samochodu?
Chcesz kupić samochód, nie masz budżetu, który umożliwiałby Ci zakup auta nowego czy też kilkuletniego?
Decydujesz się więc na poszukiwania na rynku wtórnym, patrzysz na pojazdy kilkunastoletnie, których przebieg może odstraszać. Czy na takie samochody warto stawiać? Czy zawsze dziesiątki, czy setki tysięcy przejechanych kilometrów to coś złego? Za i przeciw nabywania aut z dużym przebiegiem przedstawiamy w poniższym artykule, zachęcamy więc bardzo gorąco do lektury!
Przebieg przebiegowi nierówny – o co chodzi?
Przeglądasz portale aukcyjne w celu odszukania używanego pojazdu, który potencjalnie Cię zainteresuje? Z pewnością jest w gronie osób, które nie patrzą na modele o większym przebiegu. Czy to jednak dobry sposób? Jak się okazuje, niekoniecznie. Odszukiwanie aut wyłącznie po stanie ich licznika nie ma najmniejszego sensu, można w ten sposób przegapić niejedną świetną okazję, pojazd w pełni sprawny, zadbany, jednocześnie dostępny w dużo niższej cenie ze względu właśnie na przebieg. Nie trzeba bowiem bać się kupna auta, które przejechało w swojej historii ponad sto czy nawet ponad dwieście tysięcy kilometrów. Wszystko zależy od sposobu jego eksploatacji, a także od samego właściciela, bo jeśli ten dbał o pojazd, można liczyć na naprawdę dobry model.
Tutaj pojawia się prosta zależność — wybrałbyś auto z przebiegiem 100 tysięcy kilometrów, które regularnie było eksploatowane w zanieczyszczonym powietrzu miejskim na odcinkach od 3 do 10 kilometrów, czy raczej model młodszy z przebiegiem 150 tysięcy, gdzie większa tego część została zrobiona na autostradzie? Oczywiście drugi model prawdopodobnie byłby lepszą opcją. W pierwszym szybciej doszłoby do problemów ze skrzynią biegów czy układem kierowniczym, które mimo mniejszego przebiegu były eksploatowane mocniej i częściej. Drugi model z kolei będzie miał lepiej utrzymany silnik za sprawą jednostajnego podróżowania. Tak samo będzie w przypadku układu kierowniczego, skrzyni biegów czy sprzęgła.
Niski przebieg nie zawsze na plus
Dlaczego samochód z niskim przebiegiem trafił na rynek? W końcu kto sprzedaje pojazd całkiem nowy? Jeszcze większe podejrzenia mogą budzić modele 4/6-letnie, które mają przejechane niewiele. Co z takimi autami jest nie tak? Prawdopodobnie uległy kolizji i zalegały w garażu czy na parkingu, czekały aż ktoś zdecyduje się na naprawę. Nie były użytkowane, bo właściciel na przykład zmarł lub nie mógł już jeździć samochodem, co oczywiście również bardzo źle wpłynęło na stan pojazdu.
Auta z niskim przebiegiem, które zaczynają sygnalizować pierwsze oznaki usterek, nagminnie sprzedawane są przez właścicieli, którzy widzą jeszcze sposób na zarobek bez większej straty w porównaniu do ceny zakupu i brak konieczności wydawania pieniędzy na naprawę. Co więcej, w wielu przypadkach prawdopodobnie są to auta, które w swojej karierze przejechały niewiele tysięcy kilometrów poza miastem, stan wielu elementów najważniejszych układów jest więc w nieciekawym stanie. Jeżeli takie auta były parkowane „pod chmurką” są bardziej podatne na korozję, szybsze zużywanie się hamulców czy opon.
Czy samochodów z dużym przebiegiem trzeba się bać?
Oczywiście nie warto bać się samochodów z dużym przebiegiem. Tak jednak, jak w przypadku tych z mniejszym, musisz mieć się na baczności. Podczas oględzin dokładnie wypytaj właściciela, jak i gdzie jeździł, jakie naprawy wykonał, sprawdź historię auta, a najlepiej zabierz ze sobą mechanika czy blacharza, który oceni stan poszczególnych elementów pod silnikiem, jak również karoserii. Pozyskaj informacje z ASO, udaj się na oględziny do stacji diagnostycznej, wyposaż się w miernik lakieru, a będziesz gotowy do sprawdzenia pojazdu z przebiegiem nawet 300 tysięcy kilometrów! Gdy szukasz samochodu, nie skupiaj się wyłącznie na przebiegu — może się okazać, że auta z mniejszym będą bardziej wyeksploatowane od tych z nawet dwa razy większym.